Obecnie na rynku ofert usług internetowych, konkuruję się nie tyle ceną, co jakością i prędkością połączenia. Wielu klientów zwraca szczególnie uwagę na prędkość. Większość z nich nie potrzebuje taryfy większej jak 50Mb, ale magia cyferek promowana w każdej reklamie telewizyjnej i internetowej powoduje, że klient wymaga usługi z taryfą 100Mb i więcej.
O ile nasze sieci szkieletowe i dystrybucyjne są na to gotowe, tak często pojawia się problem braku odpowiedniego urządzenia, które taką taryfę obsłuży klientowi. W sieciach xPON problem jest mniejszy, mamy wydajne ONTy L2/L3, które bez problemu radzą sobie z taryfami powyżej 100Mb, 200Mb czy nawet 500Mb. Co jednak z pozostałymi technologiami dostępowymi? Czyli czym zakończyć „skrętkę” u klienta? Problem odczułem w momencie pojawienia się w naszej ofercie taryfy 250Mb oraz 500Mb. Zwłaszcza, że klienci wymagali również wydajnego połączenia przez WiFi.
W ostatnich tygodniach sprawdziłem kilka popularnych i stosunkowo niedrogich routerów WiFi obsługujących standard 802.11ac. Trudno byłoby mi opisać je wszystkie, dlatego chciałbym kilka zdań poświęcić mojemu faworytowi czyli D-Link DIR-842 C1.
Z firmą D-Link chyba każdy ISP miał styczność. Wielu napewno zna DIR-100. Router, który za sprawą zmiany oprogramowania stawał się pięcio portowym, zarządzalnym switchem z obsługą VLAN. Po co to było? Oczywiście dla IPTV i rozdzielenia VLAN internetowego od telewizyjnego, bezpośrednio u klienta. U nas w sieci, sprawdzał się ten model przez lata i pewnie gdyby nie obecność portów Fast Ethernet, to używalibyśmy go do dzisiaj. Tym bardziej się ucieszyłem, że znalazłem router z WiFi 802.11ac, który obsługuje VLAN.
Każdy router testowałem według takiego samego schematu:
- przepustowość dla 802.11ac
- przepustowość dla 802.11n
- przepustowość dla połączenia kablowego
- zasięg w pomieszczeniu z routerem
- zasięg w sąsiednim pomieszczeniu
- ocena funkcjonalności i obsługi panelu www
Specyfikacja wygląda następująco:
- 4 gigabitowe porty LAN
- 1 gigabitowy port WAN
- WiFi 802.11b/g/n – QCA9563 do 300 Mb/s
- WiFi 802.11ac – QCA9888 do do 867 Mb/s
- obsługa MU-MIMO
- CPU/SoC Qualcomm Atheros QCA9563 750 MHz
- RAM 128MB
- obsługa VLAN
- wsparcie dla IPv6
W stosunku do wersji B1 najważniejsze zmiany to porzucenie chipsetów Realteka na rzecz wydajniejszego Qualcomma oraz wsparcie dla MU-MIMO.
WiFi 802.11ac
Router oznaczony jest symbolem AC1200, co oznacza że mamy do dyspozycji moduł radiowy 802.11ac o przepustowości max 867Mb. Testowy komputer (Macbook Air) nie miał problemu by połączyć się z maksymalną prędkością. Do testów wykorzystałem speedtest udostępniony przez EPIX, ponieważ najmniej obciąża przeglądarkę i daje w moim odczuciu najbardziej rzeczywisty wynik.
DIR-842 uzyskał w teście przepustowości 802.11ac najlepszy wynik ze wszystkich routerów jakie testowałem w ostatnim czasie (TPLink, Asus, Tenda, Totolink). Wykonując testy w tym samym pomieszczeniu, w którym znajduje się router, udawało się osiągać powtarzalne wyniki w okolicach 500Mb. Podobnie wyniku osiągałem tylko na ONT Huawei HS8546V.
Zasięg DIR-842 utrzymywał się na podobnym poziomie jak większość konkurentów. W pomieszczeniu w którym był router, mój laptop wskazywał sygnał na poziomie -40dBm (najlepszy router miał -36 i była to Tenda, a najgorszy Tplink -48). W sąsiednim pomieszczeniu rozbieżność była podobna, D-Link wykazał -70dBm.
WiFi 802.11n
Działanie WiFi 2,4GHz jest równie ważne, ponieważ wciąż wiele urządzeń nie potrafi pracować w standardzie 802.11ac. W tym wypadku D-Link również nie zawodzi. Uzyskana prędkość wynosiła ok 100Mb z racji tego, że Macbook potrafi pracować tylko w zakresie 20MHz. Podobne wyniki osiągałem na większości routerów. Sygnał to odpowiednio -31dBm w pomieszczeniu z routerem i -54dBm w sąsiednim. Porównywalnie z większością routerów.
Połączenie kablowe
Posiadamy w swojej ofercie taryfy 250Mb oraz 500Mb dlatego istotne było, aby router który polecimy naszym klientów nie miał problemów z osiągnięciem takich przepustowości. Testowany D-Link na połączeniu kablowym zamyka jednak port gigabitowy bez większego problemu.
Dodatkowe opcje i obsługa
Ważna dla nas jest prostota obsługi interfejsu www. Urządzeniem będą zarządzać też klienci, którzy niekoniecznie znają się na sieciach. D-Link ze swoim nowym interfejsem świetnie się wpisuje w to założenie. Obsługa jest prosta, a większość zaawansowanych opcji zostało ukrytych. Dzięki temu interfejs nie zalewa nas zbędnymi dla większości użytkowników dodatkami.
To co ucieszyło mnie szczególnie, to obsługa VLAN. Wprawdzie możemy zdefiniować tylko trzy, ale jest to w zupełności wystarczające do obsługi IPTV. D-Linka sprawdziłem przez kilka dni wraz z usługą Jambox i nie zauważyłem najmniejszych problemów. Ciekawostką jest działający IGMP Snooping, który jest z pewnością rzadkością w takich urządzeniach.
W D-Linku znajdziemy również obsługę IPv6, firewall, QoS, statyczny routing, obsługę DynDNS, zdalne zarządzanie, a nawet filtr stron www. Po wyjęciu routera z pudełka jest on wstępnie skonfigurowany, a sieć WiFi zabezpieczona (hasło podane na etykiecie). Po pierwszym uruchomieniu i zalogowaniu się do interfejsu, przywita nas kreator, który pozwoli zmienić najważniejsze opcje routera.
Warto też wspomnieć, że router jest regularnie aktualizowany przez producenta. Ostatnia aktualizacja była 15 marca. Jak długo potrwa wsparcie, tego niewiadomo. Jest to jednak nowy produkt, a D-Link zwykle cieszy się długim wsparciem dla swoich produktów.
Podsumowanie
Dla mnie w tej kategorii cenowej (poniżej 200zł) D-Link DIR-842 C1 jest zdecydowanie faworytem. Poza tym, że wypadł najlepiej pod względem działania WiFi 802.11ac, to jeszcze zaskoczył mnie poprawnym działaniem z VLAN i telewizją IPTV. Dokładne testy stabilności jeszcze trwają, obecnie router działa u mnie w domu. Wszystko jednak wskazuje na to, że D-Link zostanie routerem, który będziemy rekomendować naszym abonentom.